a jednak bedzie biedronka...

[link widoczny dla zalogowanych]

powinni podziekować Pani Burmistrz. Nic tak nie podnosi poziomu poziomu handlu jak "zdrowa konkurencja"

Byłem dziś na placu budowy... No cóż, czas pokaże jak to wyjdzie... Może to i dobrze, ale sporo spożywczaków może stracić na obrotach... Ludzie będą do nich chodzić tylko po bułki na śniadanie, a większe zakupy będą robić w "Bidedronce".

olix2 napisał:

powinni podziekować Pani Burmistrz. Nic tak nie podnosi poziomu poziomu handlu jak "zdrowa konkurencja"

Zdrowa? Jakie szanse ma mały sklepik z siecią handlową?

drogi James Bondzie no właśnie żadnej. szkoda, że nasze władze nie pomyślały o tym, że jesteśmy małym miasteczkiem, zbyt małym na takie fanaberie jak market. Finał tego braku myślenia będzie taki, że pare osób, które związały się ze Zwoleniem, zainwestowały jakieś pieniądze w sklepik ten, czy inny po otwarciu Biedronki straci możliwość utrzymania się ze swojej dzialalnosci. Ciekawi mnie jakimi ulgami zachęcił nasz Magistrat obcy kapitał. Dziwi mnie, że nie potrafią ściągnąć jakiegoś poważnego kapitału, jakiegoś zakładu produkcyjnego, by dać ludziom pracę, a idą na łatwiznę i wpuszczają firmę, która rozwali już istniejące nie przynosząc większych korzyści miastu i obywatelom w nim mieszkających.

W Ożarowie, który jest nieznacznie mniejszy od Zwolenia, Biedronka jest od paru ładnych lat i nie szkodzi to specjalnie innym sklepom. Nie przeceniałbym roli Biedronki. Jeżeli ktoś chce robić większe oszczędności, to jedzie na zakupy do Radomia. I to raczej się nie zmieni, bo supermarkety pokroju Real, Carrefour to szerszy asortyment i ceny takie same lub niższe.
Biedronka może i ma niższe ceny, ale głównie na produkty brandowane przez siebie, a ich jakość odbiega od jakości produktów premium. I tak wypada się cieszyć, że nie będzie LeaderPrice, którego jakość produktów jest okrutnie słaba.
Wreszcie, co ma piernik do wiatraka. Nie jestem w temacie, więc nie wiem, co miało zrobić miasto? Sprzedało ziemię pod dyskont, czy jakieś pozwolenia wydawało? Osobiście mnie denerwuje demagogia typu Biedronka zniszczy handel. Ten, kto nie będzie konkurencyjny, padnie. Realia rynku. Kilka lat temu było kilka podrzędnych knajp. Teraz jest kilka nowych punktów,w których można w Zwoleniu zjeść. Jakoś wszystkie się utrzymują. Nie przesadzajmy, że wszyscy się rzucą na Biedronkę. Wypada się cieszyć, że kolejny inwestor zawitał do miasta i koniec.

To nie jest tak, w Radomiu jak powstało M1 zatrudnili ok 400 osób, natomiast pracę straciło ok 2tys dribnych sklepikarzy którzy utrzymywali rodziny. Nadal sądzisz że to korzystna inwestycja i nowe miejsca pracy?

Skąd te dane? Czy mogę prosić o źródło? Nadal uważam, że Biedronka wiele nie zmieni. Z jednej strony zmniejszy się popyt ze strony klientów, bo będzie rozłożony na większą ilość sklepów. Ale z drugiej strony obecność Biedronki sprawi, że pojawi się inna klientela (między innymi przejeżdżający, dla ktorych jest to znana sieć w przeciwieństwie do dotychczasowych sklepów). Nie przeczę, drobny handel odczuje obecność dyskontu. Ale z drugiej strony nie będzie kataklizmu.

snaakee napisał:

Nie przeczę, drobny handel odczuje obecność dyskontu. Ale z drugiej strony nie będzie kataklizmu.

Obyś miał rację ale dziwię sie ze tak popierasz zagraniczny biznes zamiast naszego, nie mowiac juz o zwolenskim. Czy naprawde uwazasz ze zwolenskie sklepy sa na tak niskim poziomie ze trzeba je rozwalic za pomocą supermarketu?

ja natomiast slysze glosy za i przeciw te przeciw mowia jak czesc z was, ze to rozwali zwolenskie sklepy natopiast te za sa za tym aby "zmusic sklepikarzy do zejscia do normalnych cen". A ja sie zastanawiam jak jest naprawde.

Rozwalic interes sklepikarzom moga tylko poprzez ceny, jesli maja dosc niskie to nie maja co sie martwic ale jesli zarabiaja znacznie to owszem moga stracic duzo - narzekanie ma podloze swiadomosci, ze zdziera sie z mieszkancow wiecej niz sie powinno czy moze poprostu strach, ze pomimo porownywalnych cen ludzi i tak beda tam kupowac?

Ja mam skrzywienie ze studiów. Dla mnie nie istnieje zagraniczne i swoje, tylko bardziej konkurencyjne i mniej konkurencyjne. Albo interwencja lub wolny rynek.

Tak naprawdę cała branża spożywcza w Polsce albo się skonsoliduje i utworzy grupy, dzięki czemu będzie mogła negocjować ceny, albo przegra z koncernami zagranicznymi, które mają lepszą pozycję przetargową z producentami.
Model detalista-hurtownik-producent upada. Teraz sklepy zamawiają bezpośrednio u producenta, często korzystają z obsługi 3 firmy, która dostarcza towary.

Podkreślę jeszcze raz. Biedronka to dyskont spożywczy. Gdyby chodziło np. o sprzęt AGD to nie robiłbym żadnych sentymentów i zamiast iść np. do Kacpra kupiłbym w Media Market, gdyby takowy był w Zwoleniu. Jeżeli natomiast chodzi o rynek spożywczy, to działają tutaj silniej przyzwyczajenia. Konsument lubi znane środowisko, tzn. wie, gdzie szukać na półce towaru, pogada ze sprzedawcą, który/a jest sąsiadem/ką itd. itp. Bez znaczenia będzie dla mnie, że zapłacę o 1-2 zł więcej za zakupy, bo jeżeli mam wybierać - zrobić w sklepie obok domu zakupy lub wsiadać w samochód i podjechać do Biedronki, to dziękuję za taki interes. A duże zakupy i tak się robi w Radomiu.

Jedyne obiektywne kryterium to ilość dostępnych towarów, a prawda jest taka, że zarówno w Supersamie, jak i w Gigancie jest stosunkowo szeroka oferta, więc Biedronka swoją ofertą nie zawojuje.

snaakee napisał:

zarówno w Supersamie, jak i w Gigancie jest stosunkowo szeroka oferta, więc Biedronka swoją ofertą nie zawojuje.

Ofertą może nie. Jednak ceny niektórych produktów np. w nowym sklepie samoobsługowym GS-u na Kościuszki porażają. Biedronka na początek ściągnie klientów, którzy będą zainteresowani nowością. Potem ci sami klienci wyrobią sobie opinię na temat, które produkty warto kupować tu, a których nie, być może część z nich oferta Biedronki nie zainteresuje w ogóle, ale nie sądzę, żeby dyskont stał pusty.

Zresztą Gigant też nie jest przepełniony kupującymi, odkąd naprzeciwko stanął Supersam. Na możliwość podobnego efektu w niedalekiej przyszłości reaguje dziś Gminna Spółdzielnia, której trudno się dziwić - każdy dba o swoje interesy.

Natomiast argumenty w stylu "popieranie biznesu obcego zamiast zwoleńskiego"... Darujcie, ale myślałem, że Andrzej Lepper odszedł raz na zawsze.

PS. Ciekawi mnie między innymi, jak zwoleński element... browarny zareaguje na biedronkowe tanie piwo - myślę, że pozytywnie Smile

Mysle ze budowa bierdonki w naszym miescie moze przynies same korzysci:
- inwestor musial wylozyc kase
-wiekszy asortyment sporzywczy
-mam nadzieje ze w koncy GS nie bedzie zdzieral
-mieszkancy okolicznych miejscowosci beda zostawiac kase u nas
-nowe miejsca pracy
-wszyscy ktorzy sa nastawieni anty biedronkowo i tak beda tam robic zakupy

Najwieksze wplywy beda na samym poczatku, wiadomo nowo otwarty sklep, super promocje, zwykla ludzka ciekawosc.

dokładnie tak bo jak do tej pory ceny w naszym Zwoleniu to ze tak powiem ''Paryż'' ustalaja sobie sami i tylko zdzieraja kase z miejscowych jak sie im troche ukruci to im sie nic nie stanie zreszta sami wiecie kim sa wlasciciele najwiekrzych sklepow w zwo i ile maja kasy... a My mieszkancy po prostu skorzystamy i zaoszczedzimy nawet na takiej glupiej biedronce

Temat podbiję swoimi przemyśleniami. Przez 2 tygodnie byłem na rajdzie rowerowym po Polsce. Praktycznie codziennie odwiedzaliśmy jedną, czy 2 Biedronki. Utwierdziłem się w przekonaniu, że oferta produktowa Biedronki jest wąska. Typowe dla dyskontu. Tam, gdzie mogą ugrać niższe ceny, takie produkty kupują. Ale jest mnóstwo braków. Np. nie ma batonów Snickers, Mars, Kitkat i wielu innych, brak napojów PowerRade, RedBull, Burn, Tiger, oferta cukiernicza wątła (bułki słodkie tylko pakowane w folii, nie ma własnych wypieków), chipsy praktycznie tylko sygnowane "wyprodukowano dla Biedronka".

Mnie to tylko utwierdziło w przekonaniu, że Biedronka znajdzie swoich fanów, natomiast część ludzi wogóle tam nie będzie jeździła, skoro nie ma i tak produktów, które kupują.