Wegetarianizm

Ja tam nie jem padliny i nikomu nie polecam.
Wegetarianizm!
Nie jedzcie trupów, opamiętajcie się!!

ale mówisz serio???

Jak najbardziej.

roślinki które jesz to też najczęściej trupy (np. po ugotowaniu)

O widze ze nie tylko ja jestem tu wegetarianinem:) WItam kolege w klubie:) A co do trupow roslinek, to zarzut taki slyszalem chyba juz tysiac razy od czasu gdy zostalem wegetarianinem. Rosliny nie maja tak wyksztalconego ukladu nerwowego ktory by sprawial ze czuja bol i strach gdy sie je zapedza do ubojni, gdy czuja krew na podlodze i gdy wreszcie widza rzeznika z nozem ktory juz na nie czeka...

tak naprawde rośliny ponoć boli jak się np. łamie gałęzie, a roślinki w sałatkach to też trupy więc nie widzę zwiazku, że je się nie trupy (bo wolałbym na miejscu tego rzarcia nie żyć niż być porzerany żywcem). Razz

maneo napisał:

O widze ze nie tylko ja jestem tu wegetarianinem:) WItam kolege w klubie:)

Witam

Myślałem, że sam jestem.

maneo napisał:

A co do trupow roslinek, to zarzut taki slyszalem chyba juz tysiac razy od czasu gdy zostalem wegetarianinem. Rosliny nie maja tak wyksztalconego ukladu nerwowego ktory by sprawial ze czuja bol i strach gdy sie je zapedza do ubojni, gdy czuja krew na podlodze i gdy wreszcie widza rzeznika z nozem ktory juz na nie czeka...

No właśnie. W ogóle nie rozumiem takiego porównania.

więc wam wyjaśnię: wszystko co jemy jest nie żywe a więc jakby nie patrzeć to trupy (nie wykazują czynności życiowych mówiąc bardziej biologicznie Wink

).

Rozumiem te wizje z rzeźnikiem i biendych małych owieczkach czy świnkach itd. ale nie łąpie jak któs mi wmawia, że jem trupy nie godząc się, że on też je je...

GD napisał:

więc wam wyjaśnię: wszystko co jemy jest nie żywe a więc jakby nie patrzeć to trupy (nie wykazują czynności życiowych mówiąc bardziej biologicznie Wink

).

Nie wszystko co jest nieżywe to trupy. Kamień nie żyje, a trupem nie jest, bo nie żył nigdy.

trup to coś nie żywego - kawień jest martwy więc jest trupem

[link widoczny dla zalogowanych]

Trup to coś, co żyło i umarło, zdechło, zostało zabute.

to powiem to inaczej. Urządzenia które mają powyżej 20 lat też ludzie nazywają trupami. One nie żyły a trupami są

Tak masz racje ze kazdy je trupy bo chcac czy nie chcac calkiem przez przypadek wdycha sie jakies roztocza i inne mniejsze zyjatka. Ale wegetarianin nie je tych zwierzat ktore maja najbardziej rozwiniety uklad nerowy, tych ktore potrafia czuc bol i strach i tych z ktorymi sie wczesniej bawil lub darzyl sympatia. I to jest chyba zasadnicza roznica

ale wegetarjanim "oczyszcza" ziemię z roślinek które gwarantują nam możliwe życie i to bardziej, niż zwierzątka. Uważam, że powinniśmy dąrzyć bardziej tutaj to ustalenia "kto chce ten je co che" a nie kłucić sięo trupy... Very Happy

GD napisał:

ale wegetarjanim "oczyszcza" ziemię z roślinek które gwarantują nam możliwe życie i to bardziej, niż zwierzątka. Uważam, że powinniśmy dąrzyć bardziej tutaj to ustalenia "kto chce ten je co che" a nie kłucić sięo trupy... Very Happy

Hodowla zwierząt roślinożernych bardziej oczyszcza Ziemię z roślinek, bo na utuczenie jednego zwierzęcia potrzeba znacznie więcej roślin niż na zaspokojenie głodu wegetarianina.
Daję taką odpowiedź na Twój argument, chociaż ja mam w dupie tę ekonomię, chodzi mi wyłącznie o cierpienie.