Kara śmierci

juz wczesniej pisalam ....karze smierci NIE ...a co bedzie jak zabiją niewinnego ?... a takich spraw w polsce i nie tylko jest wiele ....kara smierci to zadna kara ... karą jest dozywocie...ale nie w takich luksusach jak w niektorych wiezieniach w polsce ....

chmurka napisał:

juz wczesniej pisalam ....karze smierci NIE ...a co bedzie jak zabiją niewinnego ?... a takich spraw w polsce i nie tylko jest wiele ....kara smierci to zadna kara ... karą jest dozywocie...ale nie w takich luksusach jak w niektorych wiezieniach w polsce ....

po co dożywocie..?? dla kogoś takiego by wystarczyło (powtórze) przez miesiac Chleb i woda i to wszystko jak wytrzyma to wyjdzie a jak nie to jego strata....bo dożywocie to siedzi i wyjdzie po 25 latach albo wczesniej.

chmurka napisał:

juz wczesniej pisalam ....karze smierci NIE ...a co bedzie jak zabiją niewinnego ?... a takich spraw w polsce i nie tylko jest wiele ....kara smierci to zadna kara ... karą jest dozywocie...ale nie w takich luksusach jak w niektorych wiezieniach w polsce ....

W Polsce co roku ginie na drogach ok. 5000 - 6000 zupełnie niewinnych ludzi. W tym wiele dzieci. O wiele więcej zostaje kalekami. Jeżeli chmurka jest konsekwentna powinna być przeciw jeżdżeniu samochodów (przecież giną niewinni ludzie i to w bardzo dużych ilościach).
Sąd zanim wyda wyrok rozpatruje sprawę bardzo wnikliwie, od wyroku można się odwoływać. Prawdopodobieństwo popełnienia pomyłki sądowej jest znikome. Na pewno dużo mniejsze niż wypadek drogowy. Co do warunków odbywania kary pełna zgoda.

W Polsce co roku ginie na drogach ok. 5000 - 6000 zupełnie niewinnych ludzi. W tym wiele dzieci. O wiele więcej zostaje kalekami. Jeżeli chmurka jest konsekwentna powinna być przeciw jeżdżeniu samochodów (przecież giną niewinni ludzie i to w bardzo dużych ilościach).
Sąd zanim wyda wyrok rozpatruje sprawę bardzo wnikliwie, od wyroku można się odwoływać. Prawdopodobieństwo popełnienia pomyłki sądowej jest znikome. Na pewno dużo mniejsze niż wypadek drogowy. Co do warunków odbywania kary pełna zgoda.[/quote]

To jest zupelnie inna sprawa.Kara smierci nalezy sie ludziom ktorzy popelnili w pelni swiadome zbrodnie.Czy pedofile ktorzy gwalca,a pozniej zabija niewinne dzieci,nie zasluzyli na nia?

logik napisales -,,Sąd zanim wyda wyrok rozpatruje sprawę bardzo wnikliwie, od wyroku można się odwoływać. Prawdopodobieństwo popełnienia pomyłki sądowej jest znikome''...czy ty pracujesz w sądzie ? ...taki pewny jestes ze tak jest... czytalam o wielu przypadkach pomylek sądowych... ludzie niewinni ktorzy dostana dozywocie maja jeszcze jakąs szanse... a jak ich zamordujesz juz nie...i nie porownuj wypadkow drogowych do morderstw ...nawet gdy wedlug ciebie popelnienie pomylki sądowej jest znikome, to jednak jest i ktos jest nieslusznie skazany na smierc

Zdaje się, że nie zostałem dobrze zrozumiany.
Jeszcze raz.
Przez pomyłkę ludzie są skazywani na śmierć i zabijani - chmurka wyciągnęła wniosek: zakazać kary śmierci.
Przez pomyłkę ludzie są zabijani w wypadkach drogowych
przez pomyłkę mysliwi giną na polowaniach
przez pomyłkę rolnicy są zabijani przy pracy maszynami rolniczymi
górnicy tracą życie przez pomyłkę w kopalniach
Czy zakazać wykonywania tych czynności i każdej innej przy której jest możliwość, że ktoś przez pomyłkę straci życie?
To, że istnieje możliwość pomyłki nie jest agrumentem przeciwko karze śmierci!

Ludzie w wypadkach nie giną chyba przez pomyłke, jeśli już to przez przypadek.

logik to ty nie rozumiesz o co chodzi

Ludzie giną w wypadkach, ponieważ ktoś się pomylił, np. źle ocenił sytuację na drodze, nie zauważył znaku, itp., itd. Może być splot szczególnych okoliczności (przypadek), ale gdyby żaden z uczestników ruchu nie ppomylił się w ocenie sytuacji na drodze (lub swoich umiejętności) do wypadku by nie doszło mimo tego szczególnego splotu okoliczności, a już na pewno nie do śmiertelnego (może jakaś stłuczka?). Zawsze ktoś jest winien spowodowania wypadku. I są tylko dwie możliwości: 1. Pomyłka sprawcy lub. 2. Celowe spowodowanie wypadku, czyli morderstwo z premedytacją.
Tak samo np. myśliwy strzela do drugiego chyba nie celowo? Myli się myśląc, że to zwierzę w krzakach itd. Skutek: człowiek ginie przez pomyłkę.

Chmurka! Proszę, wytłumacz mi. Bardzo chcę zrozumieć.

tak ale rozruznij wypadki na drogach nie raz wywolane glupota ludzi nieprzestrzegajacych prawa ruchu drogowego (bo prawo ma sluzyc im i oni wiedza lepiej) a sprawe sadowa gdzie swiadomie podejmuje sie takie decyzje majac w pelni swiadomosc co sie stanie z takim skazanym, jesli mysliwy strzela w lesie jest przkeonany, ze to zwierze - i na tym polega roznica. posumuje abys zle mnie nie zrozumial, wypadki na drogach - glupota ludzi, polowanie w lesie - zakladanie, ze czlowiek nie bedzie sie skradal jak zwierze zas w przypadku sadu decyzje podejmowane sa z pelna swiadomoscia ich nastepstw

1. Świadomość ludzi podejmujących różne decyzje jest poza naszą (kogokolwiek) kontrolą.
2. Sąd wydając wyrok skazujący ma świadomość (jest przekonany), że skazuje na śmierć zbrodniarza, który prawdopodobnie będzie zabijał dalej (nie zabił przez przypadek) i pewnie nawet do głowy sędziom nie przyjdzie, że może skazany jest niewinny. Gdyby mieli wątpliwości to nie wydaliby wyroku. Zawsze pomyłka polega na tym samym: jestem przekonany, że to tak a tak, a w rzeczywistości sprawy mają się inaczej
3. Chciałem (za długo, wiem już przestaję) tylko powiedzieć, że możliwość pomyłki sądowej nie może być argumentem przeciwko karze śmierci. Możliwości pomyłki człowieka, w wyniku której zginie niewinny człowiek są olbrzymie, np. elektryk pomyli się podłączjąc np. betoniarkę (wcale nie rzadkie!), co kończy się często śmiercią niewinnej osoby. Ale nie można dlatego zakazywać używania betoniarek czy korzystania z prądu elektrycznego i potępiać elektryczność!!!
4. Moralna ocena kary śmierci to już odrębna sprawa.

co do twej oceny sadowe spojrz na nasz kraj i powiedz czy te decyzje byly by chociaz w 80% dobre, nie mamy takiego prawa ani podstaw do wprowadzenia tego rodzaju kar

Wysłany: Pią 8:47, 02 Mar 2007

Niestety, będziemy musieli (my ludzie) ponownie wprowadzić karę śmierci. Tam gdzie nie ma kary śmierci fala zbrodni rozszerza się z ogromną prędkością. Ale niestety zginie jeszcze wiele niewinnych ludzi zanim wróci ta kara. Ktoś to nawet obliczył (nie przygotowywałem się do dyskusji, więc nie pamiętam) o ile więcej niewinnych osób jest zamordowanych gdy nie obowiązuje kara śmierci. I właśnie ludzie, którzy przyczynili się do zniesienia kary śmierci mają na rękach krew tych niewinnych jak gdyby dodatkowo zamordowanych. Każdy pewnie ma nadzieję, że to nie on, ani nikt z bliskich padnie ofiarą.

Wysłany: Pią 9:21, 02 Mar 2007

może przeprowadzimy sondaż Kto jest ZA a kto PRZECIW.....

Wysłany: Nie 19:41, 04 Mar 2007

jedyny argument logik ktory by do takich jak ja przeciwnych karze smierci przemawial ,to gdybys podal nam dane statystyczne z krajow w ktorych jeszcze jest kara smierci , ze tam przestepczosc sie bardzo zmniejszyla i zmniejsza nadal ...a nic takiego nie ma miejsca niestety ...kara smierci nie odstrasza... a co do Polski ...wybitny profesor Andrzej Rzeplinski z Helsinskiej Fundacji Praw Czlowieka twierdzi : ,, oceniam , ze w Polsce skazuje sie rocznie ok. 2 tys. niewinnych. Czesc z tych wyrokow jest uchylana przez sądy apelacyjne , ale wczesniej 300-400 osob odsiedzi swoje w areszcie. Z reguly ponad rok ''....to bardzo duzo , nie sądzisz ?