Roman Giertych-minister oświaty :)

Ostatnio miłościwie nam panujący minister Roman zechciał wprowadzić szeroko posunięte reformy.
Czy naprawdę warto wprowadzać religie jako przedmiot wliczający się do średniej?Przecież nie każdy musi być katolikiem.
Po co zmiana lektur?Czyżby Raskolnikow zaszkodził kiedyś Romanowi?
W moim mniemaniu to jest czysta żenada.

No cóż, Giertych nie jest dobrym politykiem, dlatego jest skazany na klęskę. Ale w swoim radykaliźmie przynajmniej nie udaje, że się nic nie dzieje. Nie ma co ukrywać, że polskie szkoły zmieniły się przez kilkadziesiąt lat, na gorsze.

Komin napisał:

Czy naprawdę warto wprowadzać religie jako przedmiot wliczający się do średniej?Przecież nie każdy musi być katolikiem.

To pewien skrót myślowy, jak nie przystąpisz do obowiązkowej religii, to będziesz miał obowiązkową etykę.

Komin napisał:

Po co zmiana lektur?Czyżby Raskolnikow zaszkodził kiedyś Romanowi?
W moim mniemaniu to jest czysta żenada.

Zmiany lektur są co najmniej dyskusyjne. Ale uważam, że nie powinno się mieszać w lekturach, które należą do kanonu, a co najwyżej wprowadzić listę lektur dodatkowych, z których nauczyciele będą zobligowani do wybrania kilku i opracowania na zajęciach. Nie wiem, jak wygląda obecne rozwiązanie. Głównym problemem związanym z wprowadzeniem nowych lektur są pieniądze, bo biblioteki w kanon literatury są dobrze wyposażone, natomiast jest problem z książkami zaproponowanymi przez pana Giertycha.

A jeszcze odpowiadając na pytanie dotyczące zmiany lektur, żyjemy w dynamicznym świecie. Popularność wielu twórców zmienia się w szybkim tempie (np. Tolkien, Rowling, Sapkowski - ograniczam się do fantastów, bo ten krąg jest mi dobrze znany). Stąd też dobrze byłoby do kanonu lektur szkolnych przemycic książeczki bardziej popularne wśród młodzieży, może pomoże to w zwiększeniu popularności czytelnictwa.

OD czasów nieszczęsnej reformy premiera Buzka,szkoła polska raczej cofa się.
Lektury które zamierza odwołać nasz minister są wyznacznikiem poziomu intelektualnego czytelników."Zbrodnia i Kara" jest dziełem genialnym pod każdym względem,poza tym uczy moralności i przedstawia życie z prawdziwej strony ...skoro komuniści nie zamienili tego na "Kapitał" Marksa,nawet ich musiała zaintrygować powieść Dostojewskiego.

moim zdaniem zmiana lektor nie zmusi ludzi do czytania, owe lektory przeczytaja nieliczni (ci co je znaja albo ci co zawsze chcieli przeczytac). niektore lektory moglyby zostac ale osobiscie wole sie nie wypowiadac na ten temat - wole inna literature Razz

do obowiazkowej oceny religi jestem przeciwny, czesc uczniow podbilaby sobie tym srednia podczas gdy reszta nie jest nawet katolikami i niechce miec religi! a do etyki mam mieszane uczucia bo co jest nie etyczne dla kogos nie musi byc dla kogos innego

Ale etyka jest zupełnie czymś innym niż potoczne rozumienie "etycznego postępowania". Czy chcemy, czy nie, podobny przedmiot do religii/etyki jest potrzebny, bo to w zasadzie ostatni bastion na ścieżce laicyzacji życia. Pytaniem pozostaje, jak bardzo ma być uwzględniany w programach (czy wliczać do średniej, jaki zakres realizować itp.).

Ja niektórych zagadnień na filozofii będąc na studiach nie rozumiałem. Pytanie, czy zostały one zbyt pobieżnie omówione, czy po prostu obecny system kształcenia nie daje żadnych podstaw rozwoju osobowości człowieka.

W Polsce popularny staje się model nowoczesnej rodziny, w której rodzice coraz mniej czasu mają na wychowanie dzieci. A szkoła po prostu nie jest przygotowana i za późno reaguje na wszelkie negatywne sygnały. Dlaczego mamy takie problemy z młodzieżą teraz? Bo upadł system wartości. System wartości można zbudować poprzez autorytety, dyscyplinę itp. W Polsce brakuje nam autorytetów, często nawet rodzice przestają być autorytetem dla dzieci. Stąd pomysł, żeby zwiększyć dyscyplinę poprzez oceny z religii wliczane do średniej. Jak dla mnie pomysł nietrafny, bo po prostu młodzież ma ten przedmiot w głębokim poważaniu.

Zgadzam się.Uczniowie chodzą na religię<ale z reguły nie chodzą>tylko poto żeby pośmiać się z księdza fanatyka<tak jak w przypadku mojej klasy i naszego księdza katechety>.Tak nie powinno być,zę przedmiot ten wlicza się do średniej,ponieważ nie każdy jest katolikiem i nikogo nie wolno zmuszać do postępowania wbrew swoim poglądom.

sa tez tacy uczniowie co chodzili na religie dla spokoju ze strony swoich bliskich (aby nikt im nic nie mowil - znalem takich)

Minister chce nam zmienić historię.Już za jakiś czas bedziemy się uczyć tematu:"Okrągły stół według Romana Giertycha".Będzie to "prawdziwe" Razz

spojrzenia na to hiostoryczne wydarzenia. Nie wiadomo,czy śmiać się,czy płakać.Paranoja