CZY Są W ZWOLENIU DEALERZY NARKOTYKóW??

to ze nie widac po nich nie znaczy ze biora - gdyby tak bylo mozna by powiedziec e wszyscy nie tylko w polsce czy w zwoleniu ale na calym swiecie cpaja

Gość

No w szczegolnosci po Tobie grzesiu Smile

, albo po karolu ... taak wogole zjechal juz z kraka ? ...

juz dawno wrocil

Anonymous napisał:

Jak to nie , sa ludzie ktrozy naprawde codzien biora i nie widac po nich ...

..

Totalna głupota, branie narkotyków ma to do siebie, że zawsze widać!!! Różne narkotyki mają różne objawy, nawet jeśli ktos z daleka wygląda w miare normalnie to z bliska napewno da sie rozpoznać jeśli brał, w większości przypadków nawet co brał!!! Wg mnie nie ma zadnego problemu żeby to zauważyć.
GD uważam, że nie jest sposobem schowanie głowy w piasek!!! Ciebie to nie dotyczy, a twoich najblizszych?? A jaka przyszłość oferujesz w takim razie swoim dzieciom?? Wychowasz ich w przekonaniu, że trzeba siedzieć cicho??? Nie wiem ile masz lat, ale myśle że jestes z pokolenia w którym narkotyki nie byly jeszcze codziennoscia tak jak teraz! Czasami dzieciaki sądzą, ze nie maja innego wyboru, że musza cpac... skoro osoby starsze sa zastraszone i nic z tym nie robia (jak ty) to co zrobi 15 latek??
Ja też miałam znajomych którzy ćpali - urwałam z nimi kontakt, gdy zaczeli nalegać żebym ćpała z nimi. Teraz po 3-4-5 latach kontakt wraca, ponieważ wikszośc z nich skonczyła z tym. Każdy z nich mówi, że zaczynał niewinnie od trawki... niestety skutki ćpania pozostaja na całe życie i oni nie mają już szansy zrobic wielu rzeczy które przegapili jak byli na haju Sad

Nie można sie bac powiedzieć "NIE" choć czasami może to oznaczać, że musimy odwrócic sie od "przyjaciół". Oni później i tak tego żałują Sad

Nie planuje dzieci - zeby nie bylo nieporozumien. Pozatym napoczatku myslalem jak wy (na poczatku tego tematu) ale co mozemy robic? Edukowac dzieci? Myslicie ze one sluchaja? Sam pamietam jak miualem dosc tych glupich spotkan w podstabowce ze narkotyki sa zle - bylo tego w miare duzo i byly nudne, zazwyczaj przegadywalo sie kazda z kolegami. A ze czesc moich znajomych bierze - wiem o tym i co im moge zrobic? Niby dorosli sa, pozatym edukacja i napominanie to zadna walka z tym problemem.

tak mi się wydaje, że do tego potrzebna jest tylko silna wola, tak jak z innymi nałogami, za moich czasów też było tego dużo, ale wystarczyło powiedzieć nie, a inni?albo zmądrzeli, albo źle skończyli

dzisiaj pewnie juz tak nie jest - gdyby tak bylo sprawa wygladala by inaczej

ja np nie rozumiem osob ktore robia cos tylko dlatego zeby zaimponowac znajomym tak jest tez z narkotykami u niektorych w grupie nie chcesz brac to nie jestez z nami i w koncu ktos sie decyduje. nie wolno tak jesli ktos "lubi" Cie tylko dlatego ze czasem z nim pocpasz to co to za kolega?! jesli ktos ma silna wole to odmowi i wiecej z taka osoba nie bedzie rozmawial!!!

ale i tak mijacie sie z tym o co mi chodzilo - wniskuje ze jedyna walke jako kazdy moze podjac to taka ze on nie bierze a co z innymi?

zwykle każdy mówi,,nie wtrącajcie się, to moje życie", i taka jest racja, ale nie zdają sobie sprawy, że mają również wielki wpływ na innych, szczególnie małoletnich, a jeśli chodzi o dealerów to dla mnie są to puste łby

mowisz o pewnym procencie dla ktorego tak jest jest przecierz reszta ktora jesli sie decyduje to z innego powodu

niestety, racja, ale jak im przemówić do rozsądku?

ja stwierdzilem ze jestem bezsilny w tym problemie - czekam na odpowiedz tak jak ty

Nie wiem czy ktokolwiek taką odpowiedz zna! Wg mnie każdy musi poszukać odpowiedzi sam.

Z tego co wiem główny diler wyjechał ze Zwolenia chodż ostatnio nie bywam na dworcu, czyli miejscu pracy tegoż jegomościa.