Gdzie wolisz się posilić, gdy jesteś na mieście?

Ktoś się napracował nad tymi tandetnymi dekoracjami rodem z mango. A kaczuszka jest rzeczywiscie rewelacyjna. Ja bym jeszcze postawiła gdzieś w rogu krasnoludka.

maniuska napisał:

Ja bym jeszcze postawiła gdzieś w rogu krasnoludka.

hehe;) i bociana;) obok fontanna z sikajacym chlopcem, troche trawy i ogrodek jak sie patrzy;)

maniuska napisał:

Ktoś się napracował nad tymi tandetnymi dekoracjami rodem z mango.

Potrafisz zrobic lepsze dekoracje? No i oczywiscie żeby nie były tandetne? Sad

Potrafisz cokolwiek oprócz krytykowania wszystkich i wszystkiego?

Nie musi się wszystkim podobać. Dla ciebie może to być dzieło sztuki, a dla mnie będzie to kiczem

Uważam, że były tandetne i mam takie prawo. Nie musi podobać mi się wszystko co ktoś stworzył. Zwłaszcza, że są to rzeczy wyrwane z kasety promocyjnej przyrządów do dekoracji kulinarnych sprzedawanych przez Mango. Może kiedyś w Gotardziance było to do przyjęcia. Teraz sztuka kulinarna poszła do przodu i gdyby ta Pani chociaż czasami pooglądała programy kulinarne w telewizji to te potrawy wyglądały inaczej. Byłam kiedyś w karczmie i moim zdaniem cały ten lokal zrobiony jest w takim stylu jak te potrawy. Jeśli ktoś to lubi to zapraszam w imieniu właścicielki. Ja mam inny smak estetyczny i mnie już tam nie zobaczy.

a odkad to szuka kazdego rodzaju umiera po jakims czasie?
"Nie instrument gra muzykiem ale muzyk instrumentem"

hmm. bez wględu na to co oznacza Administrator ma zawsze rację.

przesadzasz Razz

probuje tylko zglebic pewne kwestie i nakierowac dyskusje nie na obrazanie sie ale na spokojna rozmowe

probuj dalej Wink

maniuska napisał:

Uważam, że były tandetne i mam takie prawo. Nie musi podobać mi się wszystko co ktoś stworzył. Zwłaszcza, że są to rzeczy wyrwane z kasety promocyjnej przyrządów do dekoracji kulinarnych sprzedawanych przez Mango. Może kiedyś w Gotardziance było to do przyjęcia. Teraz sztuka kulinarna poszła do przodu i gdyby ta Pani chociaż czasami pooglądała programy kulinarne w telewizji to te potrawy wyglądały inaczej. Byłam kiedyś w karczmie i moim zdaniem cały ten lokal zrobiony jest w takim stylu jak te potrawy. Jeśli ktoś to lubi to zapraszam w imieniu właścicielki. Ja mam inny smak estetyczny i mnie już tam nie zobaczy.

Nie dostałem odpowiedzi na postawione pytania.Resztę przemilczę żeby nie prowokować niepotrzebnej dyskusji Smile

Posłuchaj no jick piszesz, że nie chcesz prowokować, a prowokujesz. Zarzucasz mi, że potrafię tylko krytykować wszystko i wszystkich. Otóż mylisz się. Krytykuję tylko to co mi się nie podoba. I mam do tego pełne prawo. A tego typu dzieła nie podobają mi się. Bo przypominają mi czasy w których nie chciałabym już nigdy i nigdzie żyć. Pytasz, czy potrafię zrobić lepsze. Nie muszę, bo nie mam tego typu firmy, ale potrafię. I znam trendy, które obowiązują we współczesnej sztuce kulinarnej i to chyba nieźle. Powiem ci więcej w tym skostniałym mieście przez wiele lat gastronomia leżała na obydwóch łopatkach. Przez wiele lat gastronomia zwoleńska karmiła nas zapiekankami z pieczarkami, hamburgerami i hot dogami. Doskonale pamiętam czasy Zwolenianki i Gotardzianki, gdzie sztandarowymi daniami oprócz mielonego był tatar i sałatka warzywna. Coś drgnęłow momencie pojawienia się Quatro, a już zupełnie gdy zaczęło działać Capri. Nie chciałabym tu nikogo reklamować, bo nie taka jest moja rola, ale to w Capri pojawiły się dania, których nigdy nigdzie w Zwoleniu nie było. Napewno nie znajdziesz tam palemek z ogórka, czy ptaszków z jabłka. Ale są fajne nowości. Dzisiaj po raz pierwszy jadłam pieczonego olbrzymiego ziemniaka z wieprzowiną po meksykańsku. Bomba. Pewnie następnym razem dostanę coś równie zaskakującego i o to w tym wszystkim chodzi.

zupelnie nie pojmuje co masz do palemek i ptaszkow. przeciez to takie ladne

Bo jak się nie można doczepić do jakości jedzenia to się co innego wynajduje.

i tak nie zabronicie jej prawa do wlasnego zdania Razz

No właśnie! My taż mamy swoje. Mam nadzieje, że posiadaniem go nikokgo nie urażamy.
Pozdroofka