Pani burmistrz sprzedała targowicę

Wczoraj dowiedziałem się, że pani Jaworska sprzedała targowicę. Ponoć kupił ją ktoś z Radomia. Wie ktoś może coś więcej na ten temat? Ciekawe czy kupca ma jakieś plany związane z tym placem...

jak by nie miał to by nie kupił Wink

pewnie wstęp teraz będzie płatny, ale może dzięki temu będzie trochę lepiej...

W sumie to jest największa uzbrojona działka w mieście..Jeśli inwestor ma jakiś dobre plany może zbić na tym całką sporą kase.
Brawo za decyzje dla pani burmistrz.Kolejne stałe źródło dochodów dla miasta zostało sprzedane.Jeszcze tylko zalew został "państwowy" i darmowy..chyba do czasu.

tch napisał:

Wczoraj dowiedziałem się, że pani Jaworska sprzedała targowicę.

To gdzie ja teraz swoja chate postawie??

Matko, tyle wspomnień z targowicy... Wypiłem tam swoje pierwsze piwo w życiu... Sitek pamiętasz...? Graliśmy tam w piłkę... A Sitek to rzucał orzechami z balkonu jak był targ:

A tak wracając do tematu, to tam z tyłu przyjeżdżali z tymi świńmi itp., to możliwe jest, że obecny właściciel może tego zabronić? To chyba też było w obrębie placu targowego...

sitek napisał:

tch napisał:

Wczoraj dowiedziałem się, że pani Jaworska sprzedała targowicę.

To gdzie ja teraz swoja chate postawie??

....za targowicą

a tak z ciekawosci... po co sprzedawac cos co przynosi dochod a nie trzeba na to nakladow

tch napisał:

Matko, tyle wspomnień z targowicy... Wypiłem tam swoje pierwsze piwo w życiu... Sitek pamiętasz...? Graliśmy tam w piłkę... A Sitek to rzucał orzechami z balkonu jak był targ:

A tak wracając do tematu, to tam z tyłu przyjeżdżali z tymi świńmi itp., to możliwe jest, że obecny właściciel może tego zabronić? To chyba też było w obrębie placu targowego...

A pamietasz co sitek robil na targowicy pewnego srodowego wieczora??

chmurka napisał:

a tak z ciekawosci... po co sprzedawac cos co przynosi dochod a nie trzeba na to nakladow

Pewnie po to, aby ankieta na oficjalnej stronie Zwolenia miała sens... "Czy nasza gmina jest przyjazna dla inwestorów?" - oczywiście, skoro sprzedaje się miejsca przynoszące duuuuuuże pieniądze... Pogratulować pomysłu.

P.S. Sitek - pamiętam...

jeden burmistrz sprzedał z grosze stację benzynową, a teraz pani burmistrz pozbyła się targowicy, gratuluję pomysłów.
Co dalej?? może siedzibę UM pod sklepy lub centrum handlowe wypuścić, salę kina pod hurtownię, a Dom Kultury na mieszkania przerobić i również sprzedać niekoniecznie z zyskiem.
Aha jeśli nie wiecie to wysypisko też nie jest juz we władaniu ZUK-u, tylko pani burmistrz również wypuściła w wieloletnią dzierżawę.

Wolf napisał:

jeden burmistrz sprzedał z grosze stację benzynową, a teraz pani burmistrz pozbyła się targowicy.....

Po pierwsze nie były to grosze za tą stację, a po drugie to targowica zmieniła zarządcę a nie została sprzedana. Można przecież popytać a nie pisać o .....

tch napisał:

Wczoraj dowiedziałem się, że pani Jaworska sprzedała targowicę. Ponoć kupił ją ktoś z Radomia. Wie ktoś może coś więcej na ten temat? Ciekawe czy kupca ma jakieś plany związane z tym placem...

na temat targowicy wypowiadałem się na podstawie tego posta skąd autor ma te wiadomości nie wiem, ale w dalszym ciągu uważam, że nie oddaje się nawet w zarząd czegoś przynoszącego dochód.
A co do stacji paliw to nawet tak jak piszesz obserwatorze, że nie została sprzedana za "grosze" tylko za "grube" pieniądze to uważam, że nie pozbywa się czegoś przynoszącego dochód. Nie jednorazowy jak to jest w przypadku sprzedaży

Widzisz, zarząd polega na tym, że ktoś zarządza targowicą w imieniu gminy. Robił to ZUK a teraz będzie ADM. Pieniądze płyną do kasy gminy ale oczywiście zarządzający ma z tego prowizję.
Co do stacji to temat bardzo stary. Trzeba by przeanalizować te "ogromne" zyski, przypomnieć sobie, że starą stacje musiano całą "wykopać ze zbiornikami" i zrobić nową (to samo musiała by zrobić gmina). Więc tak naprawdę to sprzedano kawałek gruntu za ogromne pieniądze. To wszystko jest w dokumentach. Ja tą sprawę znam dobrze, ale nie mam siły po raz kolejny "odgrzewać tego kotleta"

Wolf napisał:

że nie oddaje się nawet w zarząd czegoś przynoszącego dochód.

Mam nadzieję, że nikt w gminie nie ma takiego podejścia. Zero podstaw ekonomicznych tego wywodu. Słyszałeś o czymś takim jak koszt alternatywny/koszt utraconych możliwości? Odcinam się od sytuacji rzeczywistej. Natomiast weźmy taką sytuację, że jest targowica i daje dochod 100 zł. Wg Twojego toku rozumowania jest wspaniale. A wg mnie jest do bani, bo istnieje alternatywa w postaci sprzedania targowicy i dodatkowego czerpania dochodu w wysokości 200 zł w związku np. z podatkiem. Zysk ekonomiczny jest ujemny i wynosi -100. Dziękuję bardzo za takiego managera w gminie.

Bardziej rzeczywisty przykład, który może dotyczyć każdego z nas. Jesteśmy zapisani do funduszu emerytalnego. Jednostka daje nam 10% zysku rocznie. Myślimy, jest wspaniale, bo nawet obligacja dziesięcioletnia jest oprocentowana 7,45% w skali roku. A może się okazać, że jest do bani, bo średnia wszystkich funduszy to 15%, a my mamy jedynie 10%, czyli tracimy w stosunku do rynku.

Czego oni Was teraz uczą na podstawach przedsiębiorczości? Na pisaniu CV poprzestają?

Zapewne masz racje.Ja osobiście nie znam się na ekonomii,jednakże z punktu widzenia przeciętnego obywatela naszego miasta niezbyt zorientowanego w sprawach tzw biznesu,ten teren,bez wątpienia największa działka uzbrojona niezagospodarowana w Zwoleniu była stałym źródłem dochodu.Być może suma jaką przyniosła sprzedaż jak i późniejsze dochodu z tytułu płacenia podatku będą dużo wyższe niż to co było do tej pory,aczkolwiek jak dobrze wiemy "ziemia"(tym bardziej w mieście) jest teraz najlepszą inwestycją i w przeciągu kilku lat jej cena wzrośnie kilkakrotnie.Utrzymanie tego gruntu zapewne nie jest wydatkiem który ma jakiś wpływ na budżet miejski.